Patrząc na mapę Polski, możemy sobie uzmysłowić, jak bardzo zróżnicowany jest nasz kraj. Na północnym-wschodzie mamy tysiące jezior – co odbija się zarówno nad wilgotnością, jak i jakością gruntu. Na południu czekają na nas góry i wyzwanie dla każdego, kto chce postawić dom, który ma być w miarę równy. Musimy pamiętać, że grunt gruntowi nierówny – nawet jeśli nasz dom sąsiada stoi na wspaniałym gruncie, nie mamy pewności, że obszar paręset metrów dalej nie będzie terenem podmokłym. Warto dodać również, że – w zależności od tego, w którym miejscu w Polsce chcemy się wybudować – mamy inne strefy obciążenia śniegiem i wiatrem.
Biorąc pod uwagi różne czynniki środowiskowe, należy dokonać adaptacji projektu. W jej ramach sprawdzana jest między innymi więźba dachowa (czy spełnia ona wymogi nie tylko użytkowania, ale także nośności? – w razie potrzeby należy dokonać oczywiście zmian w przekrojach). Do tego typu adaptacji projektant adaptujący musi zasięgnąć opinii specjalisty, geologa – to on jest w stanie określić, czy zaprojektowane fundamenty mają dostateczne wymiary, by przenieść obciążenie całego budynku na grunt, na którym ma zostać on postawiony. Głębokość naszego budynku jest również uzależniona od strefy przymarzania.
Największym chyba błędem, który się popełnia, jest stworzenie zbyt duże. Wynika to z tego, że nasz projektant nie konsultował niczego z geologiem. W krótkiej perspektywie jest to na pewno zaoszczędzenie pieniędzy – opinia specjalisty kosztuje – w dłużej może nam się to odbić bokiem, jeśli okaże się, że grunt jest niezwykle niekorzystny i dom za parę(naście) lat nie będzie nadawał się do zamieszkania.
Uwagę poświęcić warto zwłaszcza budynkom z piwnicami – tutaj badania gruntu są niemal niezbędne, bo pozwalają określić poziom wody gruntowej (a w dalszej perspektywie – zastosowanie rozwiązań, które zapewniają szczelność naszej piwnicy). To też częsty problem – woda w piwnicy wynika zazwyczaj z niedokładnej adaptacji naszego budynku.