Jeśli mamy do czynienia z projektem domu energooszczędnego, spotykamy się w nim z pewnymi założeniami. Jednym z założeń jest to, że na etapie prac budowlanych spełnimy zalecenia dotyczące zastosowanych materiałów (które pozwolą nam stworzyć energooszczędny dom). Ma to zastosowanie również w rozkładzie pomieszczeń w budynku – dzięki ich odpowiedniemu rozplanowaniu możemy osiągnąć zakładaną na wstępie sprawność energetyczną.
Gdy budowa domu już trwa, niezbędne stają się materiały termoizolacyjne na ścianach wewnętrznych. Najlepsze są takie, które nie przepuszczają ciepła, a przez to nie narażają nas na utratę cennej energii. Co sprawdzi się w takim wypadku? Z pewnością warto zastanowić się nad narzuceniem domu styropianem i wełną mineralną. Zgodnie z tym, co podpowiada doświadczenie, taka warstwa powinna mieć grubość osiemnastu, dwudziesty centymetrów.
Istotną – choć już nie tak bardzo jak ocieplanie ścian – jest ocieplenie dachu. Warstwa izolacyjna powinna mieć tam grubość nawet czterdziestu, pięćdziesięciu centymetrów – a więc ponad dwa razy większą od tego, co potrzebujemy na ściany budynku. Taka grubość skutecznie ograniczy nam straty energii – zwłaszcza jeśli mamy na uwadze, że, zgodnie ze swoimi właściwościami, ciepłe powietrze unosi się ku górze.
Ważne jest także, aby dobra izolacja termiczna znajdywała się nie tylko w przegrodach zewnętrznych. O ile, oczywiście, niezwykle istotne jest ocieplenie ścian zewnętrznych, nie zapominajmy także o odpowiedniej izolacji ścian wewnętrznych. Ściany, które dzielą poszczególne pomieszczenia, dzielą także temperatury między nimi – nie powinniśmy dopuścić do tego, aby poszczególne pokoje różniły się od siebie znacząco pod względem wysokości temperatury.
Przed przystąpieniem do zakupu warto zwrócić uwagę na to, z jakich technologii izolacyjnych będziemy zmuszeni korzystać.